Miesiąc listopad w naszej polskiej – słowiańskiej obrzędowości jest czasem bez wątpienia szczególnym. Wspominamy naszych bohaterów, przodków i znajomych, którzy poprzedzili nas w drodze w zaświaty. Słowianie bardzo dbali, aby takiemu podróżnikowi niczego nie zabrakło – by zgodnie ze zwyczajem – nie musiał się po to wracać do świata żywych.

Nic na Ziemi nie trwa wiecznie…

Słowiańska obrzędowość przetrwała jedynie w nabożnych pieśniach, obrzędach i zwyczajach – już dziś nie kojarzonych z wiarą dawnych przodków. Już nikt nie pamięta, a może już nie chce pielęgnować naszych rodzimych zwyczajów.

Jest to już druga, po wystawie „63 Dni Chwały – w rocznicę zakończenia powstania warszawskiego” wystawa przygotowana przez szkolnego historyka,  p. Michała Ikerta wraz z uczniami uczęszczającymi na koło rekonstrukcji historycznej.

Obecna wystawa zaprasza na niezwykłą, choć krótką podróż po świecie dawnych Słowian. Znalazły się w niej rekonstrukcje strojów oraz broni używanej między IX a XI wiekiem na ziemiach słowiańskich i ludów północnych. Wystawa przedstawia obrzęd pożegnania zmarłego księcia oraz biesiadników zmierzających na stypę. W przedstawionej scenie znajdziemy więc stos pogrzebowy, żałobników oraz bóstwa Światowida oraz Trzygłowa. 

Poza obejrzeniem wystawy, uczniowie mogą uczestniczyć w lekcji otwartej, podczas której szerzej poznają świat dawnych Słowian i wpływ ich kultury na nasze współczesne życie. Wystawa potrwa do 21 listopada.

Michał B. Ikert